4 kwietnia w Teatrze Kamienica spotkali się warszawscy bezdomni, związani z Fundacją i Jadłodajnią na Miodowej. Tym razem to nie wolontariusze, ale nasi Bezdomni przygotowali niespodziankę – przedstawienie pt. „Bezdomna pasja”.
Nasze talenty
Po wejściu na salę, na widowni można było zauważyć tłum gości składający się z Bezdomnych, wolontariuszy oraz dziennikarzy. Na scenie stał stół, a na nim jedynie puste butelki. Na początku wszystkich serdecznie powitał Emilian Kamiński, dzięki któremu mogliśmy świętować razem w tak wspaniałym miejscu, a potem… Na scenę weszli nasi Bezdomni! Grali jak prawdziwi profesjonaliści!
„Jestem ubogim człowiekiem. Moim skarbem są ręce gotowe…”
Dwa dni wcześniej obchodziliśmy siódmą rocznicę śmierci Jana Pawła II, dlatego też nikogo nie zdziwiło, że pieśnią wykonaną przez naszych aktorów była „Barka”, którą papież tak bardzo lubił. Zaśpiewany fragment „Jestem ubogim człowiekiem. Moim skarbem są ręce gotowe…” bardzo oddaje też sytuację Bezdomnych…
Najbardziej poruszające były historie opowiedziane przez Bezdomnych na scenie. Dwóch mężczyzn mówiło o tym, jak przyjechali do Warszawy, ponieważ chcieli zacząć wieść lepsze życie. Chcieli znaleźć tutaj pracę, rozwijać się naukowo. Niestety, los zawiódł ich nadzieje…
„To było o nas”
Przedstawienie, choć krótkie, zrobiło na wszystkich ogromne wrażenie. Jak zauważył jeden z Bezdomnych, było to spowodowane tym, że wszystko, co działo się na scenie, jest bliskie grającym „To było o nas” – zauważył. „To nie był jakiś wymyślony na siłę scenariusz”.
A po uczcie dla ducha…
A po przedstawieniu nadszedł czas na ucztę dla… ciała. Wszyscy zostali zaproszeni na przepyszny obiad, zrobiony przez uczniów szkoły gastronomicznej. Wśród dań były różne rodzaje mięsa, sałatek, ciasta… Bezdomni dostali też prezenty w postaci torebek z koszulkami, notesami i książkami.
tekst: Katarzyna Jankowska
foto: Katarzyna Łoś
